pragnąłby kobiety, która umiałaby mądrze z nim rozmawiać,

jego ¿onie... Czesci układanki zaczynały do siebie pasowac...
- Nie, prosze, nie rób krzywdy dziecku... ale Nick... nie
ulatywał ku sufitowi. - To katastrofa - wyszeptał ledwie
sie białe lilie wodne, a w wodzie pływały leniwie du¿e,
że pożar omal nie zniszczył czyjegoś domu.
jej nerwy.
miałby stad uciekac, zamiast czekac w ukryciu, a¿ stad
Mimo utrudnionej nocną porą i pożarem widoczności Nevada zmrużył oczy i przyglądał się ulicy oraz pobliskim
- A gdzie był pani ma¿?
ekranie jakiś telekaznodzieja żarliwie rozwodził się o zapłacie za grzech.
- Mam kopie aktu urodzenia i aktu zgonu.
służbista jak sierżant musztry sekretarka. Teraz, siedząc w kafejce pod gołym niebem na River Walk i obserwując
- Zabieram ja do lekarza.
- Byłam przerażona - przyznała, wysuwając podbródek. Jej plecy zesztywniały, a kilka niesfornych kosmyków
siłownia jana kazimierza

- A jeśli nie zadzwoni? Co wtedy? - niecierpliwiła się Flic.

podgladajacych przez dziurke od klucza. Zrobiło jej sie słabo.
na blat toaletki - Cholera! - wrzasneła Cissy głosno, na uszach
Zgadza sie, pomyslała Marla.
https://fashionistki/pieprzyki-najwazniejsze-informacje/

charakter z filmu o Jamesie Bondzie. Zgodnie z tym, co mówił

- Ale go chyba kochała?
Stanął przy niej i objął ją ramieniem, patrząc, jak jej oczy rozbłyskują ulgą.
i ja to widzę, gdy patrzę na ciebie. Piękno, nadzieję, możliwości.
https://wysokieszpilki.pl/arts/index.php?id=1836

portfel i znalazł w nim sfatygowana wizytówke, jedna z tych,

się spodoba.
- Zaraz po przyjściu zanoszę jej filiżankę. Teraz będę pamiętała,
— Kiedy jechali Comiche Road w kierunku Monte Carlo,
https://sowoman.pl/arts/index.php?id=1447